czwartek, 22 sierpnia 2013

Jeszcze trochę koralików

Koralikowanie nudzi i mnie i pewnie Was też już niemało, więc tylko szybko pokażę ostatnie udziergi i nie zanudzam przez jakiś czas tymi pierdołkami.

Standardowe "węże" w różowe i żółte kwiatki na zielonej łączce:



Bransoletka dla 4-letniej dziewczynki na gumce:

Obiecuję, że następny wpis będzie na temat kocyków dziecięcych, nad którymi aktualnie pracuję.
Chyba zaczyna mi się udzielać wicie gniazdka dla dzidziusia, który coraz bardziej daje o sobie znać rozpychając się z całych sił w coraz ciaśniejszej przestrzeni :)

27 komentarzy:

  1. Węże cudne, a bransoletka na pewno spodoba się dziewczynce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno córeczka chwyciła te dziergotki w swoje łapki i niczego nie chciała oddać mamusi :)

      Usuń
  2. Piękne prace:)
    pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Komplement bardzo miły :)
      Jak zawsze od Ciebie, Marlenko!
      Pozdrowienia i ode mnie serdeczne! :)

      Usuń
  3. Wcale nie nudzisz - ja takich nie umiem i zachwycają mnie Twoje dłubanki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa... to wszystko jasne dlaczego Ciebie to jeszcze nie nudzi ;)
      Ja tam wolę czytać o Twoich dzianinach.
      Albo o pomysłach na dzianiny.
      Albo o nowych, wyszukanych w sieci wzorach...
      Itd., itp. :D

      Usuń
  4. to moje! moje!moje! chociaz walka byla zaciekla :D jeszcze raz bardzo Ci dziekuje i zapewniam ze mnie nigdy sie nie znudza:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gwoli wyjaśnienia dla czytelników - nie ze mną musiała walczyć zaciekle, tylko ze swoją córeczką ;D

      Usuń
    2. to prawda, jak moje dziecie zobaczyło te cuda to krzyknęło właśnie "to moje!!!!" i nie chciało oddać :)

      Usuń
  5. Ojej :D Nie wiedziałam, że będzie bobasek :D Gratuluję, pozdrawiam i ściskam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj będzie, będzie i to niedługo :)
      Dziękuję i ściskam równie serdecznie!

      Usuń
  6. Mnie koraliki jeszcze nie nudzą, a nawet wręcz odwrotnie, uwielbiam patrzeć, co robią inni, żeby potem samemu móc coś wydziergać:) Śliczny komplecik.

    Alicjo !!! Gratulacje i uściski :)

    Bardzo ciekawa jestem kocyków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzysiu kochana, bardzo Ci dziękuję.
      Z tego wniosek, że koraliki nudzą głównie mnie samą ;)
      A kocyki muszę tylko obfocić i wrzucić na bloga, więc może do jutra się wyrobię... :)

      Usuń
  7. A mnie tam nie nudzą więc pokazuj, może zgapię:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciebie też nie nudzą?
      Zgapić nie ma czego, bo same łatwizny najwyżej robię.
      Muszę przyznać, że za wiele tego nie ma, bo mnie samą koraliki męczą podobnie, jak szydełko, które przy nich trzeba trzymać w ręce. A z szydełkiem baaardzo mi nie po drodze...
      Również gorąco Cię pozdrawiam! :)

      Usuń
  8. O wow! Jaka nowina! Gratulacje dla przyszłościowej mamusi. Nie martw się, spokojnie poczekamy, aż dzieci na tyle podrosną, że pozwolą mamusi zająć się robótkami... to najwyżej jakieś... 18 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Aniu :)
      No to jeszcze tylko 18 lat...
      Będę wtedy dziarską 56-latką, więc świat będzie stał przede mną otworem! :D

      Wczoraj mogłaś mieć przeze mnie czkawkę, bo wspominałam Cię, jak uczyłaś mnie robić na drutach z żyłką wyroby o małym obwodzie :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Dzięki, Sylwia!
      Choć jak patrzę na Twoje ukośnikowe itp., to jakoś świetność moich traci blask :)

      Usuń
  10. i znów mogę podziwiać kolejne Twoje cudeńka :-)
    ...eh, na łące musiało być ciężko... tyle różnych koralików do nawlekania w odpowiedniej kolejności.. ale za to jaki letni efekt :)a dziewczęca bransoletka - bajeczka :-) rozczulająco śliczna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łączka była całkiem sympatyczna :)
      Jakoś tak lżej i z przyjemnością się robi nawet coś skomplikowanego, kiedy robi się dla kogoś z sercem :)

      Usuń
  11. Woalko Kochana! Cały czas pamiętam o Tobie i tym, co to tak się rozpycha. Jak się rozpycha, to chyba dobrze o nim świadczy. :))) Ściskam delikatnie!

    A koraliki coraz śliczniejsze! Ale nie będę się tego uczyć, nie będę się tego uczyć, nie będę się tego uczyć... :-x

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za żadne skarby się nie ucz. Nie Ty!
      Należysz do kategorii osób, których umiejętności i staranność w dziedzinie frywolenia są zbyt cenne, żeby tracić czas na jakieś koraliki :)

      A brzdąc ma już jakieś 2 kg i zapowiada się na większego smyka, niż starsze rodzeństwo. Nowe wyzwania przede mną! :D

      Usuń
  12. Śliczne i delikatne, ale te cudeńko dla małej kobietki to sama rozkosz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, mnie też najbardziej wzruszają emocje w oczach maluszków :)

      Usuń

Jestem wdzięczna każdemu, kto podzieli się swoimi wrażeniami, emocjami...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...