Na początku roku wyplotłam raz frywolitkowe otoczki na szklane kuleczki, z czego wyszły całkiem fajne kolczyki. Byłam z nich naprawdę zadowolona. Ale nie chciało mi się robić kolejnych, ponieważ były bardzo, ale to bardzo pracochłonne.
Po wielu miesiącach przerwy postanowiłam zrobić powtórkę z rozrywki, ale na lżejszych kulkach i z prostszym wzorkiem. Jak pomyślałam tak zrobiłam. Efekt na fotkach.
Kulki - koraliki zamszowe o średnicy ok. 26 mm
Nici metalizowane na złoto - Madeira Matallic.
Strasznie misterne, strach pomyśleć ile pracy kosztowały!
OdpowiedzUsuńWiem jak się robi frywolitki z metalizowanych nici i tym bardziej jestem pełna podziwu bo kolczyki wyglądają pięknie.
OdpowiedzUsuńNo Kochana, toć to majstersztyk - W.Kruk by się nie powstydził :-)
OdpowiedzUsuńCudowne kolczyki:) Jesteś mistrzynią. Pozdrawiam Małgosia.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, bardzo dziękuję za miłe słowa.
OdpowiedzUsuńDo mistrzostwa to mi naprawdę daleko :)
Ale staram się jak mogę :)
Kolczyki sa sliczne. Chociaz, szczerze powiedziawszy, twoje pierwowzory bardziej przypadly mi do gustu. Wedlug mnie sa bardziej eleganckie. Ale dlubaj, dlubaj....z mila checia naciesze oczka.
OdpowiedzUsuńPrześliczne kolczyki:-)
OdpowiedzUsuńcudne kolczyki. Ja próbowalam kiedys srebrna nicia... na próbach sie skonczylo. podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczne kolczyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
są p r z e p i ę k n e.... wyglądają bardzo elegancko..i jeszcze z metalizowanych nici to robiłaś! cierpliwa z ciebie istota:)
OdpowiedzUsuńZupełnie jak bombki - takie świąteczne
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Janola, miniaturowe te bombeczki :)))
OdpowiedzUsuńmam pytanie jak połączyć zrobione elementy tą przeplataną nitką? chciałabym zrobić bombki ale nie właśnie tego jednego nie wiem Basia
OdpowiedzUsuń