Pod koniec ubiegłego już roku miałam na przykład szczęście w losowaniu na Mikołajkowym Candy u Weraph! Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia Weronika przysłała mi paczuszkę z młynkiem dziewiarskim i trzema motkami różnych, prześlicznie kolorowych włóczek. No i w trakcie Świąt zaczęłam kręcenie... Dzielnie pomagały mi w tym dzieci. Teraz nie mogę chwycić młynka do rąk na ich oczach, bo zaraz jest walka o to, kto siedzi na maminych kolanach :)
Moje pierwsze dzieło nie jest przykładem szczytowego perfekcjonizmu, ale powiedziałam sobie, że pierwsze koty za płoty ;)
Weronika, raz jeszcze bardzo Ci dziękuję za tę przemiłą niespodziankę!
Kurcze!Fajne sznurki:)A jak taki mlynek wyglada?
OdpowiedzUsuńJaddis, mniej więcej jak mały młynek ręczny do pieprzu :)
UsuńWygooglaj "młynek dziewiarski", to zobaczysz go w różnych ujęciach.
Świetne Ci to wyszło!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, Aniu :*
UsuńCudny otulacz, taki energetycznie kolorowy i wygląda na bardzo cieplutki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie wypróbowałam go pod względem ciepła, bo ten naszyjniko-szalik został sprezentowany. Ale Kolory faktycznie są wdzięczne. Pasują prawie do wszystkiego :)
UsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJuż mam w planach młynek!
No to trzymam kciuki i czekam na efekty, Kasiu!
UsuńKolorki fajne a do perfekcji dojdziesz zapewne i w tej technice!!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo nie wiem... Muszę przyznać, że to kręcenie młynkiem trochę mnie nudzi, więc raczej nie wkręcę się w to na amen ;) A wtedy mogę nie zdążyć dojść do perfekcji :)
UsuńA tak serio, to nawet na dłuższą metę nie nudzą mnie tylko frywolitki, i do nich zawsze wracam jak bumerang :)
Alicjo śliczności ukręciłaś,
OdpowiedzUsuńaż wstyd się przyznać ale ja tez mam młynek, a on sobie leży i czeka tylko nie wiem na co.
Ale już wiem co można nim ukręcić, tylko popatrzę za jasak ciekawą włóczką.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku.
Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony komentarz.
Dziękuję za miłe słowa.
UsuńNie spiesz się do tego młynka za bardzo, bo jesteś jedną z tych osób, których czasu szkoda na inne robótki, niż na frywolitki ;)
Świetnie Ci wyszedł, i fajne rozwiązanie z zapięcie wymyśliła. No i kolory bajeczne :-)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, Sylwuś.
UsuńNadal będę podglądać Twoje, wzorować się i dążyć do ideału :D
Śliczne młynkowe korale! Wspaniały prezent dostałaś!!!
OdpowiedzUsuńŚliczny naszyjnik, naoglądałam się tego młynka i naszyjników nim wykonanych, ze strasznie mnie kusi kupienie.
OdpowiedzUsuńale śliczne :) chyba mnie zachorowałaś na to :)
OdpowiedzUsuń