czwartek, 24 listopada 2011

Czapkomania

Próbuję wrócić do moich ukochanych frywolitek, ale ciągle nie mogę oderwać rąk od drutów.
Niby chwytam z radością czółenka, zaciągnę parę kółeczek, a tu patrzę na ręce i sama nie wierzę - znowu w nich druty trzymam. Jak to się dzieje? Tak jeszcze nie było.
Chociaż w sumie... kiedyś tylko druty trzymałam, o czółenkach pojęcia nie miałam... :)

W ostatnim czasie drutomania przyjęła odmianę czapkową.
Z tego odchylenia powstały m.in. pierwsze "ślimaki"

Najpierwszym z pierwszych jest "ślimak" dla koleżanki, która poprosiła o cienką czapeczkę.
Wyszła niemożebnie cienka i delikatna, z Mohair Super Kid.


Do tej samej koleżanki frunie też pocztą i druga czapeczka - modrakowa wariacja na bazie poppy z jakiejś wełenki kupionej kiedyś na Allegro.

Korzystając z okazji pokażę też swoją osobistą poppy, którą uwieczniła na mojej makówce wyrosnieta11 podczas magicznego spotkania robótkomaniaczek w Gdańsku, w minioną niedzielę. Magda, dziękuję! :)



A z innej beczki...
Raz po raz ktoś mnie pyta jak tam futro naszej kici, którą w maju zaprowadziłam do fryzjera (pisałam o tym TUTAJ).
Pragnę wszystkich uspokoić - futro odrosło i ma się dobrze. Aż za dobrze, bo znowu wymaga bardzo częstego czesania zapobiegającego filcowaniu.
Łączę dla wszystkich pozdrowienia. Również od puchatej Lili :)


19 komentarzy:

  1. poppy rządzą i chyba nigdy się nie znudzą, są tak wdzięczne i ładne

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne czapeczki :)
    Ja ostatnio z drutami i czółenkami mam dokładnie taką samą sytuację :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne czapy, śliczne warkoczyki zaplotłaś makówce! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne czapki i ta na bazie poppy i ta ślimakowa.
    Kiedy ja się wezmę za czapkę dla siebie, ha, ha

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne czapcie, zwłaszcza ta niebieska. I "lwa" też masz fajnego, aż bym chciała pogłaskać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaka piękna ta twoja kicia, cudna. Fajny pomysł na poppy. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piekne czapeczki! A kicia wyglada imponujaco! :)
    pozdrawiam,
    Phoebe

    OdpowiedzUsuń
  9. Alicjo nie ma sprawy :) polecam sie na przyszlosc :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mojego persa tez musze na wiosne prowadzic do fryzjera, preferujemy fryzurke na pudelka, ale to tez jedyny sposob na unikniecia filcowania podwozia, a i lepiej u sie oddycha w upalne dni:-)))

    OdpowiedzUsuń
  11. Swietne te Twoje czapuchy, zwłaszcza modrakowa. :)
    A kocio wygląda elegancko! Dobrze jednak, że moje kocury nie mają tak długiej sierści. Sama ze sobą nie cierpię chodzić do fryzjera, a jeszcze z kotami? ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze, że kicia ma już się dobrze :) futerko ma naprawdę imponujące!!!
    Czapeczki bardzo mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. przyznam, że zwabiłaś mnie tu rozdawajką, ale cholercia, fajnie tu u Ciebie! i koty lubisz :D

    OdpowiedzUsuń
  14. super czapusie...ta niebieska makóweczka mnie zauroczyła

    OdpowiedzUsuń
  15. Woalko, a tak z ciekawości jak tam papierowa wiklina..uplotłaś coś? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Очень хорошие, красивые, теплые, шапки!!! Но кошка Лили - красавица:-)))

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna każdemu, kto podzieli się swoimi wrażeniami, emocjami...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...