czwartek, 11 sierpnia 2011

Haruni w kolorze żałoby

Przepraszam, że tak długo milczałam.
W moim życiu nastała akurat taka chwila, że cisza była najlepszym lekarstwem.
Lekarstwem na smutek i żal po stracie kogoś bardzo bliskiego.
Mój Tatuś odszedł do Mamusi.


Proszę, nigdy w życiu nie życzcie mi "100 lat". Nawet w dobrym zdrowiu.
To życzenie może być miłe tylko w sytuacji, kiedy wszyscy bliscy dookoła też żyją i zdrowie im dopisuje...

10 komentarzy:

  1. Współczuję bolesnych przejść. Trzymaj się dzielnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem co czujesz...ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  3. I'm so very sorry for your loss.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję za wszystkie serdeczne słowa i myśli.
    Czas leczy rany. Trudne doświadczenia wzmacniają. A wiara jeszcze bardziej.
    Prawdziwość tych starych powiedzeń czuję teraz jak nigdy dotąd.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykro mi bardzo ...przytulam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi przykro czytać takie wieści, mimo wszystko dobrych dni życzę!

    OdpowiedzUsuń
  7. taka jest kolej rzeczy na tym świecie ;((niby to wszyscy wiemy jednak gdy odchodzi ktoś bliski zawsze jest nie w porę ;((zawsze za wcześnie....współczuje bardzo

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna każdemu, kto podzieli się swoimi wrażeniami, emocjami...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...