Zrobiłam sobie prezent imieninowy :)
Chusty zawsze mi się podobały, ale sądziłam, że z nimi za dużo roboty.
Zachwycałam się nimi u Beti, Bernadki, Lacrimy...
W maju przyjechała do Gdańska Phoebe, którą poznałam dzięki forum Maranty. Miałam wtedy okazję wziąć do ręki jej Haruni. Od tej chwili nie było już odwrotu. Zachorowałam na amen ;)
Tutaj jest oryginał wzoru, a tutaj jego polskie tłumaczenie. Makneta, korzystając z okazji - bardzo serdecznie Ci za to tłumaczenie dziękuję!
Wyrób gotowy ma 160x90 cm.
Jest zrobiona z moherku w szafirowo-szmaragdowym kolorze.
To moja pierwsza Haruni, ale na pewno nie ostatnia. Wciągnęłam się :)
śliczny kolorek i chusta wyszła Ci super!:)
OdpowiedzUsuńpodziwiam!!!
Alicjo chusta jest cudowna i pięknie w niej wyglądasz!!! Tu powinna być ikonka 'padam_z_zachwytu" :o)
OdpowiedzUsuńThis is absolutely gorgeous! I'm not sure if translator got it right but if so, happy birthday!
OdpowiedzUsuńEla, Karmelku, bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńFotki oczywiście nie oddają faktycznego koloru, bo w oryginale nieco bardziej wpada w zieleń.
Michelle, thank you for your good wishes :)
Chusta jest śliczna i na dodatek ma fajny kolor .
OdpowiedzUsuńPrześliczna chusta:-) Moja pierwsza to też była Haruni:-)
OdpowiedzUsuńLamika, u Ciebie też chusty podglądałam :) Ale i tak jeszcze bardziej zachwycam się frywolitkami, które Ci przepięknie wychodzą! Po prostu to mój bzik ;)
OdpowiedzUsuńSzydełkowe czary-mary, dziękuję! Ty robisz takie cuda szydełkiem, a dla mnie było wyzwaniem szydełkowe zakończenie brzegu tej chusty :)))
No proszę - siedzi cichutko, nic się nie odzywa, a tu się okazuje, że po tajniacku Haruni tworzy :) i w dodatku nic się nie chwali!! Haruni piękna w Twoim wykonaniu :) bardzo twarzowy kolorek :) ciekawa jestem jaka będzie następna chusta?? :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocniutko!
Ja też taką chcę! Czerwoną! :D
OdpowiedzUsuńPiękna chusta:) Haruni jescze nie zrobiłam, ale bardzo lubie dziergać chusty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBeti, inspiracjo Ty moja, następna będzie z rozpędu kolejna Haruni, a w międzyczasie będę wybierała kolejny wzorek :)
OdpowiedzUsuńKoroneczko, no to druty w ruch ;P
Wiem, wiem, Małgosiu :) U Ciebie też się chętnie inspiruję!
OdpowiedzUsuńJest piękna, też taką bym chciała :)
OdpowiedzUsuńNiestety to nie na moje siły :(
zgraynka, Twoje frywolitki są tak piękne, że lepiej nie trać czasu na druty. Artystyczny świat tylko na tym zyska :)
OdpowiedzUsuńNo i wyszła cudnie:)
OdpowiedzUsuńbardzo... bardzo zazdroszcze...
OdpowiedzUsuńOj, ładna jest. Też mam zamiar za Haruni się zabrać. Ale trochę później
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła ta chusta, też mam na nią ochotę tylko odwagi troszkę brak ;)
OdpowiedzUsuńAle cudo!
OdpowiedzUsuńTeraz wiem nad czym tak cichutko siedziałaś ostatnimi czasy ;)
Karmelek ma racje brakuje ikonki 'padam_z_zachwytu". Więc padam z zachwytu i zazdrości bo moja przygoda z robótkami ręcznymi to gehenna... Dobrze, że chociaż w kuchni sobie jakoś radzę ha ha ha Pozdrawiam i jeszcze raz podziwiam
OdpowiedzUsuńAlu, chusta wyszla Ci przepieknie! Gratuluje! i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Phoebe
ale cudowna!!!a kolor obłędny!!!
OdpowiedzUsuńBeautiful!!
OdpowiedzUsuń