Ostatnio zrobiłam Haruni dla Cioci - specjalnie na dokuczliwe, australijskie zimy ;)
Zastosowałam 100% wełnę - Merinos Fine - cudownie miękka i delikatna.
Na ogromną chustę (ponad 2m szerokości!) wyszło zaledwie ok. 35g włóczki.
Ta pajęczynka w garści się mieści :) Na szyi wygląda tak lekko, że coś niesamowitego.
Muszę przyznać, że sama jestem nią zachwycona :)
Piękna!Zazdroszczę umiejętności robienia tych chust!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowna pajęczynka:-)
OdpowiedzUsuńo Matko ... jaka ona cudowna ... rzeczywiście wygląda na zwiewną; strasznie mnie denerwuje fakt, że jest tyle rzeczy, które chciałabym zrobić, a niestety nie mam już na to czasu .... buuuu ...
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo dziękuję!
OdpowiedzUsuńPoranna, nie denerwuj się. Robisz tyle cudownych rzeczy, których inni Ci zazdroszczą :) Na to też kiedyś znajdziesz czas. Za rok nasze mniejsze pociechy będą mniej absorbujące ;)
Cudowna chusta. Biel dodaje jej lekkości i wydaje się taka delikatna, że chyba w ogóle nie czyje się jej podczas noszenia.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz się zachwycę: prześliczna :)
Przepiękna! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprzepiękna, aż mi gula rośnie że ja nie potrafię robić na druTACH TAKICH CUDOWNOŚCI
OdpowiedzUsuńP R Z E S L I C Z N A!!!!!!!!! Poprostu brak słów!!! TEŻ CHCĘ TAKĄ!
OdpowiedzUsuńPFF A gdzie na LUDZIU??? :P
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, dzięki :)))
OdpowiedzUsuńBeti, masz rację! :)
Tylko jakoś tak nie mam śmiałości przymierzać czegoś, co ma być prezentem dla innej osoby...
No, moja droga, dałaś czadu :)
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! I nie mogę wyjść z podziwu nad Twoim tempem pracy: toż to sprint dziewiarski!
Marta, ja dwa tygodnie bez dzieci spędzałam w Poznaniu! Kto ma małe dzieci, to wie, co to znaczy :)
OdpowiedzUsuńAle w niedzielę wróciłam do Gdańska. Od tej pory ani druty ani czółenka nie znalazły miejsca w moich zajętych rękach...
Ale Ty też nie próżnujesz. Co dzień nowy post frywolny u Ciebie podziwiam!
uwielbiam drutowe ażury a robić siły nie mam :o)
OdpowiedzUsuńfaktycznie wpadłaś po uszy w haruni-manię ;)
OdpowiedzUsuńprześliczne chusty, a już ta to rzeczywiście mgiełka, 35g - niesamowite!
(na zdjęciu z krzesłem musiałam się dobrze przyjrzeć, gdzie ona w ogóle jest ;)))
pozdrawiam serdecznie!
Śliczna ,,jak mgiełka. Pozdrawiam serdecznie .
OdpowiedzUsuńPrzepiękna, delikatna robótka. Majstersztyk!!!
OdpowiedzUsuńCudowna ta chusta , jak i poprzednia zresztą, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI ja się zachwycam, piękna. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńThis is incredible...like a foam...waves-foam....
OdpowiedzUsuńI think it's quite wonderful to wrap yourself in such a beauty.
I admire all your work.
Niesamowita! Nigdy nie widziałam takiej włóczki...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna... zwiewna jak mgiełka :)
OdpowiedzUsuń