Kto tutaj bywa częściej ten zapewne wie, że jak w niczym innym rozkochana jestem we frywolitce.
Jednym z moich największych marzeń i celów jest promowanie tej techniki robótkowej, dającej niesamowite wręcz możliwości i efekty.
Tym razem post raczej będzie interesował tylko mieszkanki Śląska, które nie mają za daleko do Gliwic.
Ale Aglomeracja Śląska jest ogromna i pełna niezwykle utalentowanych kobiet, więc chociaż sama mieszkam daleko, to i tak pragnę wesprzeć promocją akcję organizowaną przez Bryzeidę. Ta utalentowana kobietka postanowiła wreszcie zmierzyć się z czółenkiem, a przy okazji zaprosić do spróbowania frywolitki również innych. Dlatego też zaprasza na warsztaty frywolitkowe, na których będzie można poznać podstawy tej techniki.
_____________________________________
A przy okazji tak sobie pomyślałam...
Może wśród moich czytelników też jest ktoś z Gdańska lub Poznania, kto chciałby spróbować frywolitki?
Jestem gotowa pomóc w tej kwestii, tylko proszę o śmiałość i kontakt.
Z racji miejsca zamieszkania łatwiej mi coś wykombinować w Gdańsku, ale w Poznaniu (a właściwie Luboniu) też całkiem często bywam.
Serdecznie zapraszam :)
ja bym była zainteresowana, ale... we Wrocławiu :/
OdpowiedzUsuńTrochę za daleko nawet z Poznania, żeby było to łatwe do zorganizowania...
UsuńChoć muszę przyznać, że możliwość poznania Cię na żywo byłaby dla mnie ogromną radością!
może kiedyś w Poznaniu :)
Usuń(czy dostałaś mojego maila?)
Oby :)))
UsuńWe Wrocławiu też bywam, mam tam rodzinę i przyjaciół.
Tylko odkąd mamy dzieci, to elastyczność w podróżach znacznie nam zmalała ;) Ale za tydzień Iga skończy 2 latka, z podróżami powoli powinno być coraz lepiej :)
Maila chyba nie dostałam... albo może nie zidentyfikowałam poprawnie autora? W każdym razie nie kojarzę...
oj kusisz...
OdpowiedzUsuńJa pisałabym się na Gdańsk. Od jakiegoś czasu interesuję się tą techniką, ale początki jakoś mi nie wychodzą, więc może takie spotkanie pokazałoby mi gdzie robię błędy.
OdpowiedzUsuńJeżeli Ci pasuje, to w najbliższą niedzielę po południu będzie spotkanie robótkowo zakręconych kobietek na Żabiance. Szczegóły w poście oslun: http://maranciaki.pl/forum/viewtopic.php?p=429899&highlight=#429899. Potencjalnych nauczycielek będzie tam mnóstwo :)
UsuńA jeżeli ten termin odpada, to pisz na maila - umówimy się indywidualnie :)
Bardzo dziękuję za informacje. Pasuje mi termin i zjawię się na pewno.
UsuńSuper!
UsuńCzyli do zobaczenia :-)
o kurcze :) ja jestem z Poznania :) i od dawna marze żeby się nauczyć :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, piszcie proszę na maila, to ustalimy dogodne terminy i miejsca :-)
OdpowiedzUsuń:-D
OdpowiedzUsuńCzy ja muszę coś jeszcze dodawać??
Teraz nie.
UsuńAle czekam na wrażenia od Ciebie po warsztatach :)
Każda inicjatywa ważna, więc brawa dla Was dziewczyny :-)
OdpowiedzUsuńAlicjo,
OdpowiedzUsuńja nie na temat, ale chciałam Ci jeszcze raz podziękować za instrukcję wykonania wianuszka,
udało mi się dla mojej Alicji zrobić coś takiego:
http://robotkowykacikkasi.blogspot.com/2012/05/48-wianuszek.html
Widziałam, podziwiałam i wszystkim polecam odwiedziny u Kasi :)
UsuńPiękne rzeczy tworzysz Alicjo. Z nieukrywana radością będę wpadać częściej do Ciebie i podglądać co nowego wysupłałaś. Ja nauczyłam się frywolitki niedawno, Gdyż nie znałam nikogo w moim mieście kto by się znał na tej technice. Dobrze,że są takie osoby jak ty, które chętnie pomogą początkującym hobbystkom. Mnie bardzo pomogła Renulek, ale jeśli pozwolisz to i czasem chętnie skorzystam i z Twoich rad, gdyż ciągle się uczę frywolitkowania. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńTwój komentarz sprawił mi ogromnie dużo radości.
UsuńNie tylko ze względu na komplementy.
Przede wszystkim dlatego, że dostrzegasz moją potrzebą dzielenia się frywolitkami ze światem :)
Taka jest prawda.
Marzę o tym, żeby frywolitki doganiały popularnością szydełko czy druty.
Wyobrażasz sobie jak dużo pięknych rzeczy mogłoby nas wtedy otaczać?
Naprawdę o tym marzę :)))
kochana, niby czesto bywasz w Luboniu, ale jakos sie spotkac nie mozemy:-(
OdpowiedzUsuń