Zdążyłam go zrobić przed Adwentem.
Tylko pochwalić się na blogu nie zdążyłam.
Ale niniejszym nadrabiam te zaległości.
Renulku, raz jeszcze dziękuję za ten wzorek. Jest zachwycający.
A wianuszek odważnie powiesiłam po zewnętrznej stronie drzwi wejściowych. Mieszkam w bloku na parterze. Myślicie, że w przyszłym roku będzie jeszcze zdobił nasze drzwi, czy już cudze? ;)
cudny...oby pozostał na drzwiach jak najdłużej
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mnie ten wzorek też zachwycił.
OdpowiedzUsuńJak ostrokrzew z owockami :)
Byle chociaż do Bożego Narodzenia...
piękny Ci wyszedł!!!
OdpowiedzUsuńIt's beautiful! How big is it? What thread did you use?
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, cudo. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękny wianuszek:-) Mam nadzieję, że jednak będzie zdobił Twoje drzwi...;-)
OdpowiedzUsuńprześliczny jest! potrzymam kciuka, żeby "nóg nie dostał" :o)
OdpowiedzUsuńcudze - na bank - cudze!!! i to po wewnętrznej stronie :D
OdpowiedzUsuńHa ha ha :)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za wszystkie komplementy :*
Muszę przyznać, że mnie też zachwyca ta ozdoba na drzwiach. Póki co wisi. Jak coś się zmieni, to dam znać ;)
Co do pytania Michelle:
Wianuszek ma około 12 cm średnicy, a wyplotłam go z Chiara Madeira nr 10.
Prześliczna ozdoba świąteczna! Jestem pod wrażeniem :-) B.
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest zbyt piękny aby się zła duszyczka nie pokusiła na niego.
OdpowiedzUsuńPiękny !!!
OdpowiedzUsuńJednak powiesiłabym od wewnątrz ;o)
No zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam frywolitki.
Chciałabym, żeby wszyscy, którzy jeszcze tego nie spróbowali, chcieli wziąć do ręki czółenka i trochę pofrywolić.
Chcę promować frywolitki, więc ryzykuję ;)
przecudny!!!!oby nikt się za niego nie zabrał!!!alarm podłącz bo szkoda by było gdyby zniknął!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWianuszek pięknie się prezentuje na drzwiach, ja trzymam kciuki, żeby ocalał, może jednak w sąsiedztwie masz uczciwych współlokatorów.
OdpowiedzUsuńSąsiadów mam bardzo fajnych, o nich jestem spokojna :)
OdpowiedzUsuńAle za przygodnych gości, roznosicieli reklam i innych takich już nie ręczę ;)
Jak widzę mieszkasz pod szczęśliwą cyfrą, to może i wianuszek na tym skorzysta i nie zostanie ukradziony :) czego Wam życzę, bo szkoda by było :)
OdpowiedzUsuńI takie cudeńko można wyczarować?Wianuszek jest śliczny,i oby wszystkie święta dekorował drzwi,ale ludzie są różni i wszystkiego można się po nich w tych czasach spodziewać:)
OdpowiedzUsuńPiękny- subtelny...jak wytrzyma u Cibie wytrzyma próbe czasu na drzwiach zewnątrznych to ja tez taki zrobię (w przyszłym roku:)
OdpowiedzUsuńCudo, więc mam nadzieję, że sąsiedzi i inni odwiedzający Twój blok, ludzie będą go podziwiać z daleka :-)
OdpowiedzUsuńTen wianuszek jest słodki, oby wisiał na drzwiach przez kolejne lata, aż się znudzi :)
OdpowiedzUsuńI co? Nadal wisi?
OdpowiedzUsuńNerwa mam, czy Ci go nie ukradli?
Karmelku, spokojnie! Jak mi go zwiną, to sobie drugi uplotę ;)
OdpowiedzUsuńAle póki co jest na swoim miejscu :)))
Łaaał! Fantastyczny =}
OdpowiedzUsuńo rety rety - cuuudo!!! :)
OdpowiedzUsuńDla porządku muszę dodać dopisek, że wianuszek przetrwał cały okres Adwentu na drzwiach, po czym został zdjęty, odświeżony i czeka na kolejny Adwent. Bez utęsknienia, bo to oznacza, że znowu będzie się zaczynała zima ;)
OdpowiedzUsuńZachwycający ten wieniec.
OdpowiedzUsuń