wtorek, 14 lutego 2012

Walentynkowe ciepełko

Dzisiejsze Walentynki były inspiracją do tego, aby zadbać o najmądrzejszą głowę w naszej rodzinie - głowę mojego ukochanego męża :)

Planowałam robić ją 2-3 wieczory, a koniec końców robiłam ją niemal tydzień, uspokajając się wewnętrznie, że przecież to wszystko z miłości... :) No cóż - ta czapka naprawdę wymagała ode mnie duuużo cierpliwości.

Materiały:
Podstawowa czapka - 3 nitki Merinos Fine (dwie czarne i jedna biała) oraz 1 czarna nitka Mondial La Lana (50% wełna, 50% akryl), którą kilkanaście lat temu kupiłam we Włoszech.
Do podszycia - 4 nitki czarnej Merinos Fine.
Druty nr 2,5.

Celem podstawowym było to, żeby czapusia była ciepła, dlatego wybrałam wełniane włóczki i dołożyłam tylko jedną nitkę z domieszką akrylu, żeby dodać jej nieco więcej sprężystości. Całość postanowiłam jeszcze  docieplić metodą Kruliczycy. Wprawdzie generalnie nie mam igłowstrętu, ale po ponad dwóch długich wieczorach spędzonych na podszywaniu tej czapki długo nie wezmę igły do ręki.
Na sam koniec czerwoną muliną wyszyłam małe serduszko. Od wewnątrz :)

Prezentacje szczegółowe:
  • na płasko:

  • detale - podszycie, ząbkowany brzeg i serduszko:

  • czapka na lewej stronie, naciągnięta na piłce:

  • poranne przymiarki: 

14 komentarzy:

  1. Pięknie to zrobiłaś!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. ...robione naprawde z miloscia! a ze "Model" dal sie sfotografowac! Brawa dla "Modla"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, szczególnie za te brawa :)
      Mam nadzieję, że Model sam to przeczyta :)))

      Usuń
  3. Czapka świetna! :o)
    Ale z Was fajna Rodzinka :o)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój Walenty też dostał czapkę, z tym że nie tak wypasioną jak ta, którą prezentujesz. Bardzo ciekawy sposób na docieplenie. Jednak zastanawiam się czy nie szybciej byłoby gdybyś wydziergała drugą, cieńszą i podszyła ją pod tę właściwą. Praca nie pozostawiłaby wstrętu do igły ;-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez wątpienia byłoby szybciej. Oj, masz rację :)
      Ale miałam ochotę wypróbować sposób Kruliczycy i uważam, że jest ciekawy i praktyczny w użytkowaniu. Na pewno nic się nie będzie przesuwać w trakcie noszenia. Ale czas poświęcony na to podszywanie położył mnie na łopatki. Czapka niby gotowa, a tu jeszcze ciągle i ciągle niegotowa ;)

      Usuń
  5. te serduszko w środku jest uroczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kupuję pomysł z serduszkiem, mogę???, bo mojego"Jego" czapka jeszcze na drucikach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie! Bierz bez pytania :) Cała przyjemność po mojej stronie!
      Oczywiście tylko pomysł, bo moje serducho już znalazło swoje przeznaczenie :)

      Usuń
    2. http://druterele.blogspot.com/2012/03/bo-nie-zdaze-przed-koncem-zimy.html :-) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Czapka świetna, Model prezentuje się w niej nad wyraz uroczo, a serducho mnie rozwaliło :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy15/2/12 08:29

    Bardzo ładny i w każdym detalu pomysłowy prezencik dla Drugiej Połówki - Twoje wykonanie jest PERFEKCYJNE, a dyskretna serduszkowa dedykacja - po prostu UROCZA :-)
    Rób dalej i więcej - niech się cieszą oczy wiernej fanki :-)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna każdemu, kto podzieli się swoimi wrażeniami, emocjami...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...