
Martwiło mnie, że szalik ciągle odwijał się i odstawał od szyjki Iguni, więc postanowiłam wydziergać jej o wiele praktyczniejszy szyjkogrzejek.
Kiedyś przy okazji innych zakupów "na zapas" kupiłam motek lawendowo-fioletowej wełenki Merinos Fine, która do tego projektu pasowała mi jak ulał. Zużyłam go nieomal w całości.
Robiłam potrójną nitką. Zaczynałam od góry. Najpierw ściągacz na szyjkę drutami nr 2,5 a później po dodaniu oczek ściągacz angielski na drutach nr 3,5.
Na samym końcu mały dowcip z cyklu "hahaha - Alicja dalej próbuje się zaprzyjaźnić z szydełkiem" ;)))
O jaka niunia w liliowatościach:) Pasuje jej super! Fajną, praktyczną rzecz udziergałaś :)
OdpowiedzUsuńŚliczna niunia, golfik super!
OdpowiedzUsuńPrześliczny golfik i świetnie dopracowany. ;-)
OdpowiedzUsuńA Igunia to śliczne dziecko i cudownie pozuje do zdjęć.
Pozdrawiam,
Kasia.
A to się moja Synowa zestroiła - pięknie wygląda w nowym golfiku, zaraz idę pokazać Szmkowi ;-)
OdpowiedzUsuńWitaj!!!Śliczniutka dziewczynka w ślicznym golfiku!Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńAle MODELKA! Szyjogrzej śliczny :)
OdpowiedzUsuńŚliczna dziewuszka, jak modelka pozuje do zdjęć. A robótka też udana :))))
OdpowiedzUsuńUroczy szyjogrzejek na ślicznej modelce!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
przecudna słodka modelka w ślicznym ocieplaczku;))ale ty Alu jesteś zdolna;))) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo Ty chcesz od tego wykończenia? :o) Bardzo fajnie wyszło :o)
OdpowiedzUsuńAle córeczka szybko rośnie!!!
Igunia prześliczna, a i szyjogrzej niczego sobie.
OdpowiedzUsuńModelka urocza! Szyjogrzej również ładny:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaka z niej modelka! Ja nie mogę! Ha! :D
OdpowiedzUsuńIgunia cudnie wygląda w "szyjkogrzejku". I na dodatek ma bardzo zdolną mamusię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ta przyjaźń z szydełkiem wychodzi Ci na dobre, fajne zakończenie szyjogrzejka, a Igunia już nie marznie - to dobry patent na niesforne szaliki
OdpowiedzUsuńpamiętasz takie czapki całe z szyjogrzejem-czapką-kitką w pomponem na końcu, tak że tylko owal buzi było widać:))) chcę taką w końcu zrobić moim dziewczynkom..... tylko się boję, że za dużo manipulacji..... kurcze, za ślimaka muszę znowu się wziąć, bo Tobie wychodzą genialne, aż zazdroszczę.... ja próbowałam, ale miałam za grubą wełnę.... sztywno wyszło..... dzięki za kom. dot. Hanki drutowania:))) jeszcze żeby chociaż dziubnęła drutem w oczko;) hehe....
OdpowiedzUsuńCzapki kojarzę, ale nie dojrzałam jeszcze do strojenia dzieci w coś takiego - koszmar kominiarki w stylu złodzieja albo agenta CBŚ ;)
UsuńChociaż w sumie... można dorobić jakieś pocieszne oczka, uszka, listki... i jak pokazałaś w "Słodziakach" - wyjdzie z tego bardzo fajny i praktyczny projekt!
Wiesz co? Już mi się ten pomysł podoba! :)
Co do Hani - kiedyś dziubnie, dziubnie. Najpierw wykorzysta wszystkie Twoje resztki na projekty dla lalek, a potem będzie Cię namawiać na zakupy na projekty dla siebie ;)
hej Alicjo :) tak pewności 100% nie mam co do tej narzutki z "Przyjaciół"... ale pamiętam taki odcinek, jak Monica rozstała się z Richardem i w którymś z odc. przyszedł do niej ojciec, ona oglądała wojnę cywilną (bo Richard lubił) i paliła cygaro... no i na końcu taka zmęczona zasnęła, a ojciec okrył ją właśnie czymś co chyba było narzutką, tylko taką ciemną. Ale nie mam 100% pewności ;) Natomiast teraz znalazłam inny obiekt ;) sezon 1, odcinek 13 pierwsze minuty :D fajna narzutka :)) http://www.imagebanana.com/view/lemu2kpv/Friends.S01E13.PL.TVRip.XviDRDP00043.JPG
OdpowiedzUsuńFajna, fajna :)
UsuńPamiętam tę scenkę.
Jak skończę sprzątać, to poszukam tego odcinka i dam Ci znać :)
Tak generalnie, to Przyjaciele z kilka razy zasypiają (najczęściej na sofie Moniki) i ktoś kogoś okrywa. Muszę zwrócić na to baczniejszą uwagę :) Nawet nie wiesz jak bardzo jestem Ci wdzięczna za tę inspirację!