Dzisiejsze Walentynki były inspiracją do tego, aby zadbać o najmądrzejszą głowę w naszej rodzinie - głowę mojego ukochanego męża :)
Planowałam robić ją 2-3 wieczory, a koniec końców robiłam ją niemal tydzień, uspokajając się wewnętrznie, że przecież to wszystko z miłości... :) No cóż - ta czapka naprawdę wymagała ode mnie duuużo cierpliwości.
Materiały:
Podstawowa czapka - 3 nitki Merinos Fine (dwie czarne i jedna biała) oraz 1 czarna nitka Mondial La Lana (50% wełna, 50% akryl), którą kilkanaście lat temu kupiłam we Włoszech.
Do podszycia - 4 nitki czarnej Merinos Fine.
Druty nr 2,5.
Celem podstawowym było to, żeby czapusia była ciepła, dlatego wybrałam wełniane włóczki i dołożyłam tylko jedną nitkę z domieszką akrylu, żeby dodać jej nieco więcej sprężystości. Całość postanowiłam jeszcze docieplić metodą Kruliczycy. Wprawdzie generalnie nie mam igłowstrętu, ale po ponad dwóch długich wieczorach spędzonych na podszywaniu tej czapki długo nie wezmę igły do ręki.
Na sam koniec czerwoną muliną wyszyłam małe serduszko. Od wewnątrz :)Prezentacje szczegółowe:
- na płasko:
- detale - podszycie, ząbkowany brzeg i serduszko:
- czapka na lewej stronie, naciągnięta na piłce:
- poranne przymiarki:
Śliczna czapka!
OdpowiedzUsuńPięknie to zrobiłaś!!!!
OdpowiedzUsuń...robione naprawde z miloscia! a ze "Model" dal sie sfotografowac! Brawa dla "Modla"!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci, szczególnie za te brawa :)
UsuńMam nadzieję, że Model sam to przeczyta :)))
Czapka świetna! :o)
OdpowiedzUsuńAle z Was fajna Rodzinka :o)
Mój Walenty też dostał czapkę, z tym że nie tak wypasioną jak ta, którą prezentujesz. Bardzo ciekawy sposób na docieplenie. Jednak zastanawiam się czy nie szybciej byłoby gdybyś wydziergała drugą, cieńszą i podszyła ją pod tę właściwą. Praca nie pozostawiłaby wstrętu do igły ;-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBez wątpienia byłoby szybciej. Oj, masz rację :)
UsuńAle miałam ochotę wypróbować sposób Kruliczycy i uważam, że jest ciekawy i praktyczny w użytkowaniu. Na pewno nic się nie będzie przesuwać w trakcie noszenia. Ale czas poświęcony na to podszywanie położył mnie na łopatki. Czapka niby gotowa, a tu jeszcze ciągle i ciągle niegotowa ;)
Czapka z sercem. Brawo.
OdpowiedzUsuńte serduszko w środku jest uroczę ;)
OdpowiedzUsuńKupuję pomysł z serduszkiem, mogę???, bo mojego"Jego" czapka jeszcze na drucikach.
OdpowiedzUsuńNo pewnie! Bierz bez pytania :) Cała przyjemność po mojej stronie!
UsuńOczywiście tylko pomysł, bo moje serducho już znalazło swoje przeznaczenie :)
http://druterele.blogspot.com/2012/03/bo-nie-zdaze-przed-koncem-zimy.html :-) Pozdrawiam!
UsuńCzapka świetna, Model prezentuje się w niej nad wyraz uroczo, a serducho mnie rozwaliło :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i w każdym detalu pomysłowy prezencik dla Drugiej Połówki - Twoje wykonanie jest PERFEKCYJNE, a dyskretna serduszkowa dedykacja - po prostu UROCZA :-)
OdpowiedzUsuńRób dalej i więcej - niech się cieszą oczy wiernej fanki :-)